Domki, małe, urocze,
czasem słodkie, a czasem nawet mroczne.
Lubicie takie małe domki?
Bo ja przyznam się Wam, że chyba zawsze będę lubiła takie miniaturki,
makiety z małymi mebelkami, huśtawką na miniaturowym drzewku...
No taka dziewczynka jeszcze we mnie siedzi...
Będąc małą dziewczynką uwielbiałam bawić się takimi domkami.
Oczywiście robiłam je sama, zazwyczaj z pudełek kartonowych.
Dzisiaj zafundowałam sobie taki powrót do dzieciństwa.
Domek skrzydlatej wóżki,
w niebieskościach (bo lubię:),
z motywem skrzydełek oczywiście.
Domek w całości jest zrobiony przeze mnie,
począwszy od wycięcia ścianek z grubej tektury i sklejenia ich.
Do ozdobienia użyłam farb, mgiełek, tuszy i stempli (wszystkie dostępne w SCRAPPO)
Myślę, że błękitnej wróżce dobrze będzie się w nim mieszkało:)
Bo ja wierzę we wróżki... Ale o tym... szaaa... :)
angel
śliczny!
OdpowiedzUsuń