Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zlot. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zlot. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 czerwca 2015

8 Scrap Zlot

I ja tam byłam, zwariowane dusze spotkałam, 
przydasie kupiłam i kawę w fajnym towarzystwie piłam :)


Oczywiście byłam z Julią


Zaraz przy pierwszym stoisku
spotkałam Mariusza i jego uroczą towarzyszkę :)
(Jej cudny gorset zauważyłyśmy, jeszcze zanim ją poznałyśmy)

Szalone Jamajka i Mrouh

Z uroczą Gosią 
(Gosiu, przesyłam moc pozytywnej energii)

Z piękną Anią
(musicie wiedzieć, że Ania, z tego co słyszałam, zrobiła furorę na zlocie)

Z cudownymi i przemiłymi Ewą i Magdą :)

Na stoisku Studia75 nie tylko właścicielka i projektantki
były słodkie:)
Można było również skosztować słodkich babeczek jadalnych :D

Z Ewą, Martą i Jolą
(dziękuję dziewczyny za wspólne chwile i pogaduchy,
i za to, że mnie zaczepiłyście ♥)

Moment, gdy hala już nieco się przeludniła:)

Ogromna niespodzianka - spotkałyśmy się z Kasią (czyli frezją),
teraz żałuję, że tak krótko rozmawiałyśmy!

Na koniec przesympatyczne spotkanie z Patrycją (Tusią) i Anią (Annar)
Po raz pierwszy spotkałyśmy się z Anią "na żywo" - jest cudowną osobą
i bardzo drobną i mam wrażenie, kruchą, co było dla mnie sporą niespodziankę.
Bowiem po zdjęciach internetowych oceniałam ją, jako dużo wyższą.
Zresztą, to nie pierwszy raz, kiedy zdjęcia, które kojarzymy z internetu,
niewiele mają się do rzeczywistości :)
Wszystkie photo by Julia *

P.S. Jeśli jesteście na zdjęciu, jakieś zdjęcie Wam się podoba,
zezwalam na jego udostępnianie i "pożyczanie" :)

Jak oceniam tegoroczny zlot?
Jako bardzo sympatyczny, pełen niespodziewanych spotkań.
Choć też brakowało mi kilku osób, zwłaszcza jednej,
przez co ten zlot nie był taki, jaki powinien...

Ale oczywiście czas zleciał za szybko.
Ogromnie cieszę się ze spotkań i rozmów, nawet tych bardzo krótkich.
Na te spotkania czekałam najbardziej, 
oczywiście na zakupy też, ale to tak przy okazji :)
Niestety z wieloma osobami nie zrobiłam sobie 
pamiątkowej fotki, ogromnie żałuję.
Z niektórymi osobami nawet się nie przywitałam niestety, choć były,
ale niestety jakoś rozminęłyśmy się.
Kolejny raz przekonałam się, że identyfikatory to jednak fajna sprawa i przydatna...;)
Niesamowitą radość sprawiły mi momenty,
kiedy ktoś podchodził do mnie i witał się, i okazało się, że mnie rozpoznał!
Niesamowite uczucie :)
Tym bardziej jest mi głupio, bo ja niestety nie wszystkich potrafiłam rozpoznać!
I zaraz po zlocie, zrodziły się pomysły, co chciałabym zrobić na zlocie 
następnym razem! Z pewnością chciałabym spotkać się na jakimś
afterparty po zlocie :) Ale... to się okaże następnym razem:)

Zatem do zobaczenia, może za rok, 
a może już niedługo we Wrocławiu :)

buziaki
angel

poniedziałek, 10 czerwca 2013

za mało...

 Wczoraj wieczorem padłam na nos:)
(to tak a'propo tego, że ten post miał być wczoraj)

A za mało było czasu, za mało wspólnych chwil przy kawie i herbacie,
za mało wspólnego scrapowania i ja miałam ZA MAŁO odwagi
i śmiałości, by podejść do każdego do kogo chciałam podejść i pogadać.
Jaki człowiek jest durnowaty!
I nie pomaga tu fakt, że jak się okazuje nie tylko ja tak miałam

Ale miała tu znaczenie pewna sytuacja.
Bo oczywiście, jak ja już sobie zaplanowałam 
wyjazd dawno temu i kupiłam już bilet
musiało mi się przypałętać zapalenie i pojechałam do Warszawy 
ze spuchniętym dziąsłem! Twarz z jednej strony miałam większą niż zwykle,
a na zdjęciach wyszłam przez to z kwadratową głową.

Ale nic to!
Byłam pierwszy raz na zlocie i z pewnością to powtórzę !
Bo wspaniale było Was zobaczyć, z niektórymi pogadać, 
a z innymi nawet wypić razem kawę czy herbatę.
Oczywiście musiałam  podejść do Karmelka!
Mario dziękuję Ci za tą niesamowitą energię i isierkę w oku :)


Mój weekend pełen wrażeń zaczął się już w piątek ślubem przyjaciółki
i przyjęciem weselnym, z którego musiałam urwać się do stomatologa, bo moja twarz rosła w zastraszającym tempie:)
Potem była nocna podróż w towarzystwie wspaniałych dziewczyn -Marty i Heli
W Warszawie byłyśmy o 7 rano, 
a tu scrapujemy sobie przy porannej kawie, a co !



Zlot zaczął się dla mnie warsztatami u Czekoczyny,
która odkryła przed nami tajniki różnych mediów.
I choć sporo z nich znałam, to jednak nie wszystkie,
a zakochałam się w ecolinach i paście strukturalnej.


A potem już było kupowanie, oglądanie,
rozglądanie sie wokół w poszukiwaniu bratnich duszyczek
i przytulanie:)

 Przy stoisku Tusi (dziękuję Kochana że mogłam przysiąść obok,
 tylko dlaczego nie zrobiłyśmy sobie zdjęcia to ja nie wiem)







Ach, mam niedosyt, mało mi...

Buziaki przesyłam Kochani
***
angel

identyfikator

Tak wyglądał mój identyfikator:


Zrobiony tuż przed zlotem, już w Warszawie
w dworcowym McDonaldzie przy porannej kawie.


W towarzystwie Heli i Marty,
 które też były moimi towarzyszkami podróży.
Dziękuję dziewczyny :)

A post pozlotowy będzie wieczorem:)
pozdrawiam
angel
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...