Dawno mnie tu nie było...
Wiele osób robiących sobie przerwę od blogowania, internetu tak pisze, w poście, który ma być powrotem...
Ja już też jakiś czas temu tak pisałam. Bo rzeczywiście moja przerwa trwa już od jakiegoś czasu, mimo, że co jakiś czas się tu pojawiam z jakąś zaległą pracą. Ale to jest tylko na chwilę i tak na odczepnego, co sprawia, że jest to jakieś nieszczere. I Wy też to pewnie czujecie, bo coraz rzadziej zaglądacie i komentujecie. Nie dziwię się zresztą, ja sama od czasu do czasu robię porządki w swojej liście obserwowanych blogów i jeśli jest tam jakiś, który od dłuższego czasu nie publikuje nowych postów, to po prostu go opuszczam...
Ktoś mógłby powiedzieć:"Po co to piszesz? Chcesz, to bloguj, jak nie chcesz, to nie!" Ale właśnie sobie uświadomiłam kilka rzeczy i poczułam, że muszę to mieć napisane "czarno na białym".
Z tą "przerwą" liczyłam, że przyjdzie jakieś olśnienie , jakiś nagły power, który da mi niesamowitą moc, by z nową i świeżą energią tworzyć swoje prace i je Wam pokazywać.
No i duupa! Ta przerwa tylko rozleniwiła mnie ogromnie i powodowała, że nabierałam jeszcze większej niechęci do blogowania. Bo przecież jak tu teraz coś napisać? Po takiej przerwie? Co pokazać? Coś aktualnego czy starego?A poza tym, to ja przecież nie mam nic ciekawego do powiedzenia, więc co ja tu będę... No i odkładałam laptopa, a nawet go nie otwierałam.
A tak naprawdę, (sporo osób pewnie się ze mną zgodzi), jeśli przerywamy jakieś działania, to coraz trudniej jest nam się do nich zabrać. I odwrotnie, jeśli zwlekamy z rozpoczęciem czegoś, to tym bardziej nam się nie chce! Najważniejszy jest ten krok, by zacząć! I nie ma co czekać na kopniaka z zewnątrz, samemu trzeba wyciągnąć rękę i chwycić ołówek lub pędzel, ruszyć dupę i zacząć ćwiczyć! Mogłabym wiele takich działań wymienić.
Uświadomiłam sobie tylko jedno, że tęsknię za blogowaniem, tęsknię za zaglądaniem na moje ulubione blogi, że chcę to do cholery robić! I nie będę hipokrytką i nie będę pisać, że robię to tylko dla siebie i że nie zależy mi na Waszej obecności. Bez czytelników blog nie istnieje. Tak, tęsknię za pisaniem komentarzy i czytaniem Waszych.
Zatem, jeśli macie ochotę nadal obserwować moje poczynania, to zapraszam i zachęcam do odwiedzania. Bo ja tu zostaję :)
angel
To się ciesz, że mam czytnik i każdy nowy wpis widzę - niezależnie od czasu! I bez jęczenia - masz ode mnie potężnego kopa! Pokazuj! To, że nie komentuję nie znaczy, że nie patrzę! Patrzę na każdy wpis w czytniku! :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Dziękuję Ci Aniu za kopniaka i za to, że oglądasz każdy wpis ♥
UsuńA my przecież nie zawsze wiemy czy prace są stare czy nowe ;-) Ważne ,żeby były pokazywane :-D Czekam na nowe posty :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję za te słowa :) ♥
Usuń