Nadszedł wreszcie dzień,
w którym mój torebkowy kalendarzyk doczekał się oprawy.
Jak przysłowie stare mówi:"Szewc bez butów chodzi":)
Nawiasem mówiąc, do tej pory nie mam swojego rysowanego autoportretu:)
Ale nie o tym dzisiaj...
Kalendarz, teraz wygląda tak:
Ptaszek i nutki pochodzą z bibułki,
w którą zapakowane było Atc od Nordstjerny (dziękuję).
Jest tu kolor zielony i żółty. jest ptaszek, motyl, kwiatek i listki.
Więc zgłaszam mój kalendarz na wyzwanie w Kreatywnym Zakątku
Kolorowych snów:)
angel
Fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! To prawda, że najtrudniej zrobić coś dla siebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu i pozdrawiam:)
Ayeeda - Zakątkowy Zespół Projektowy
Śliczny i delikatny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie i pozdrawiam,
Julia - Zakątkowy Zespół Projektowy
Oj jak ja dawno do Ciebie nie zaglądałam :) Nadmiar zaj ęć i brak czasu mnie przerastają :)
OdpowiedzUsuńOkładka kalendarza wyszła Świetnie. Urocze listeczki.
Dziękuję za udział w naszym wyzwaniu. Pozdrawiam Kaśka Zakątkowy zespół Projektowy