Kilka dni temu
siedziałam przy maszynie do szycia.
Oto, co powstało:
Żółty nadal na topie:)
Takie zajączki szyłam po raz pierwszy.
Może żółty kolor i świąteczny wystrój bloga
w końcu wskazą wiośnie drogę do nas.
Bo wydaje mi się, że zbłądziła
i drogi znaleźć nie może.
A teraz pracuję nad tym:
Jak skończę, to oczywiście pokażę:)
Miłego dnia:)
angel
Och, jesteś niezwykle pracowita, ślicznie!
OdpowiedzUsuńMróweczka z Ciebie :) Śliczne te zajączki a ptaszka to bym z chęcią przytuliła ;)
OdpowiedzUsuńNie zapomnij pokazać tego Zwiastowania. Zapowiada się niezwykłe dzieło! Aż mnie bierze ochota do malowania!
OdpowiedzUsuńcudne rzeczy poszyłaś :)
OdpowiedzUsuńAch, wspaniałe są! Dziś miałam przyjemność obejrzenia ich z bliska!!! Ptaszek skradł moje serce:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana!!!!
pracowita pszczółka!! tyle cudeniek uszyłaś :) buziaki!
OdpowiedzUsuń