To przede wszystkim owoce
i jeszcze raz owoce :)
Począwszy od czerwcowych truskawek, poprzez jagody, maliny
aż po jabłka i winogron.
Jest jeszcze mnóstwo innych owoców oczywiście, których tu nie wymieniłam.
W pamięci mam powidła śliwkowe mojej mamy... mmm pycha!
Albo dżem truskawkowy, który prawie cały dzień bulgotał na piecu,
aż wystarczająco zgęstniał.
Wiśnie wyjadane z kompotu... tak, o są zdecydowanie moje letnie smaki
z lat dziecięcych, których żadne smaki jeszcze nie przebiły:)
Notesik z jabłuszkiem,
na letnie zapiski.
Swoje letnie smaki możecie nam pokazać TU
w wyzwaniu Craft - Szafy,
zapraszam :)
angel
Truskawki i maliny to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńŚliczna praca :)
Pysznie się zrobiło :D
OdpowiedzUsuńach.. jakie smakowitości...
OdpowiedzUsuńŚwietnie i pysznie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń