Sprzątałam swój blat w pracowni...
Chowając papiery, stwierdziłam,
że przecież mogę wypróbować mój nowy wykrojnik.
O, i jeszcze kwiatka zrobię...
No i tak powstała zielona kartka:
Tym oto sposobem znowu muszę sprzątać :)
Kartka wyszła w kolorze papierówek z mojego ogródka:)
Bardzo je lubię.
A Wy jecie jabłka? ;)
buziaki
angel
Hahaha tak znam takie sprzątanie w pracowni które owocuje kolejną pracą i jeszcze większym bałaganem niż na początku :) Świetna kartka ! Papierówki to wspomnienie z dzieciństwa, uwielbiałam ale te nie za bardzo dojrzałe .
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu !
fantastyczna...bardzo PAPIERÓWKOWA:) cudo
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńNie jem jabłek - mam uraz z dzieciństwa :(