Wyobraźcie sobie, że do dzisiaj wisiał na moich drzwiach zimowy wianek!!
Tak, wiem wstyd mi:)
Ale z drugiej strony pierwszy dzień wiosny,
to chyba dobry dzień na wieszanie wiosennych ozdób?
Ten wianek wylądował jednak na drzwiach mojej koleżanki.
Kilka kwiatków różnej maści, żółte wstążeczki i kilka patyczków.
Bardzo pomocny oczywiście był pistolet z klejem na gorąco.
Bez niego nawet nie zabieram się za robienie tego typu ozdób.
Swoje miejsce znalazła tu też Pszczółka Maja ze sklejki.
A Wasze cztery kąty pożegnały się już z Panią Zimą?
*)*)
angel
oo to u Ciebie jest naprawdę wiosennie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wianki :)
OdpowiedzUsuńPiękny, wspaniale to wygląda
OdpowiedzUsuńOch, wiosna przyszła Angel!
OdpowiedzUsuńSłyszę szelest skrzydeł i czuję zapach kwiatów w tym wieniec :-)