Kiedyś były inne barwy.
Teraz są te:
Z jednej strony jest to wszechogarniająca biel z jej odcieniami,
która pochłania mnie coraz bardziej.
Z odrobiną czerni i kroplami czerwieni.
A z drugiej są to błękity, niebieskości, turkusy i zielenie.
W te barwy lubię się nawet ubierać:)
A jakie bary Wy nosicie w sobie?
I czy widać je na zewnątrz?
angel:)
:)cudne
OdpowiedzUsuńPiękna twórczość...
OdpowiedzUsuńAngel! Dzisiaj otrzymałam paczkę! Zawartość bardzo mnie ucieszyła, prezenty są cudne! Dziękuję bardzo! Pozdrawiam cieplutko!
Aha... A co do moich barw... Ja zdecydowanie dobrze się czuję wśród kolorów... Jeśli chodzi o otoczenie, domowe zacisze lubię kolorowe ściany...kuchnię mam zieloną...sypialnię pomarańczową...pokój gościnny słonecznie żółty... :) W ubiorze natomiast gustuję również czerni, bieli, szarości...ale kolor też często gości w mojej garderobie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe.
OdpowiedzUsuń