Pamiętacie z podstawówki jakie to są barwy gorące?
Z pewnością:)
To oczywiście żółty, czerwony i pomarańczowy.
Swego czasu moje ulubione kolory.
Już nie są moimi "naj, naj", ale nadal trzymają się w czołówce:)
Jest cudowna niedziela, więc pora na jakiś spacerek.
Dawno nie chodziłam boso po trawie.
Lubicie?
Bo ja uwielbiam!
pa
angel
Śliczne i takie energetyczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, boso po trawie i to jeszcze pod deszczu to jest to
OdpowiedzUsuńmasz rację gorące kolory...całkiem inne niż pogoda za moim oknem...a przecież to już lato.....naj naj dla mnie...karteczka z motylkami....
OdpowiedzUsuńCieplutkie kolory...pełne lata:) Urocze karteczki!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa...to dodaje mi twórczych skrzydeł:))Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥