A raczej mini notesiki,
czyli jeden z dwóch projektów,
o których wspominałam w ostatnim poście.
Moje pierwsze takie mini notesy, które zrobiłam od podstaw.
Pełny recykling!
Pomalowane, wycięte kartki z książki
stanowią strony moich notesików.
Zszyłam je ręcznie i przykleiłam okładkę z szarego papieru.
Następnie pogrubiłam okładkę tekturką
(zwykła okładka z bloku rysunkowego)
i okleiłam płótnem.
Ćwieki stanowią ozdobę główną.
Jeden jest prezentem dla mojej córci,
a drugi dla pewnej zdolniachy,
której prace niesamowicie mnie inspirują.
Niesamowita frajda z takim szyciem
własnych książeczek/notesików.
Spróbujcie
polecam
angel
Fantastyczny pomysł no i wykonanie pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńprzecudne są!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne!
OdpowiedzUsuńJej, świetne to... też mam ochotę coś takiego stworzyć...
OdpowiedzUsuńWspaniale :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Zachwyciły mnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, nie ma to jak własnoręcznie stworzona baza :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na takie notesiki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
są wspaniałe! lubię recykling :)))
OdpowiedzUsuńtrochę to trwało, ale nareszcie zrobiłam swoje notesiki:) jeśli chcesz zobaczyć, to zapraszam:
Usuńhttp://takietamjoanny.blogspot.com/2013/01/recyklingowe-notesiki.html
cudeńka, też uwielbiam robić coś z niczego
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!!! Napatrzeć się nie mogę :))
OdpowiedzUsuńA może coś dla koleżanki - bibliotekarki się znajdzie? Śliczne!!!!! Chyba podpatrzę i zrobię to samo,hmm tylko jak???
OdpowiedzUsuń