Bo journalowanie, musicie wiedzieć,
też pokochałam. Choć stawaim tu nieśmiało jeszcze
swoje pierwsze kroki.
Napęczniały mi już dwa journale!
Postaram się je sfotografować przy najbliższej okazji
i Wam pokazać.
Powstaje więc trzeci z kolei:)
Na bazie starej książki.
Okładki jeszcze nie przerobiłam,
ale powstała już pierwsza strona..,
zainspirowana wyzwaniem Timboctou
w Scrapujących Polkach
Oprawiłam tu stare zdjęcie
znalezione w starym rodzinnym albumie.
I ten nowy artjournal będzie własnie z takimi zdjęciami...
pięknymi i stareńkimi:)
buziaczki
angel
Cudny wpis :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze (niemal) pierwsza! Dziękuję i miło mi, że ci się podoba:)
UsuńKocham te wszystkie Twoje perełki nawiązujące do przeszłości;)
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam te prace właśnie darzyć wielką miłością:)
Usuńwygląda uroczo!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko:):)
Usuń