Tak wiem, u Was też biało.
Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem tak szybkiego ataku zimy,
więc nie mogłam od tego nie zacząć:)
Widoki piękne, choć nie zdążyłam jeszcze nacieszyć oczu "złotą jesienią".
Szkoda tylko, że tak zimno!
Jedyny plus tego jest taki, że chyba szybciej niż myślałam,
będę mogła robić zimowe zdjęcia, których brakuje w moim albumie:)
***
Skrzynię, którą wytargałam z szopki mojego teścia,
zaczęłam robić już latem, ale dopiero teraz ją skończyłam.
Najpierw ta skrzynia wyglądała tak:
Taka naturalna też wyglądała pięknie.
Jednak niezbyt pasowała do klimatu,
który opanowuje pomału mój pokój.
Oczywiście najpierw musiała być oczyszczona.
Samo umycie jej nie pomogło.
Po pół godzinie machania papierem ściernym,
udałam się po szlifierkę brata.
Teraz już poszło gładko
(chyba poproszę męża o taką szlifierkę na gwiazdkę:).
Skrzynia została pobielona i długo czekała na napis.
Ale w końcu dzisiaj się doczekała.
Śnieg za oknem nawet sprzyjał robieniu zdjęć
w naszym północnym mieszkaniu.
A niedługo pokażę starą walizkę,
którą także nieco "zliftingowałam".
I zapraszam cały czas do mojej zabawy i na candy!
Informacja na pasku bocznym z prawej strony.
Obejrzałam już niektóre zdjęcia z Waszymi ulubionymi rzeczami:)
To niesamowite, okazuje się,
że jest wiele rzeczy takich samych, które lubimy:)
*
pozdrawiam
angel
Wspaniale ją odnowiłaś choć faktycznie surowa tez miała swój urok :)
OdpowiedzUsuńŚwietna skrzynka! Bardzo ozdobna i przydatna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :)
Beata
No właśnie to jest to, coś niby z niczego... super
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka super! W sam raz na domowe drobiazgi :))) Pozdrawiam ciepło :) Ale podobno ma być powrót jesieni na dłużej :)))
OdpowiedzUsuńMoj Mąż myślał że na pierwszym zdjęciu jest ul ;-P
OdpowiedzUsuńSkrzynka wyszła pięknie!
Pozdrawiam
Skrzynka ślicznie się prezentuje.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuń